sobota, 31 października 2020

Kokosanki wegańskie, deser bez cukru i mąki

Długo się broniłam przed gotowaniem w duchu wegańskim, przede wszystkim ta kuchnia wydawała mi się niesmaczna, a część składników jak tofu czy soja wręcz niejadalnych. Może to moje pierwsze doświadczenia tak mnie do niej nastawiły. Na szczęście, w wyniku zapotrzebowania na warsztaty wegańskie, zajęłam się tą kuchnią po swojemu, i okazuje się, że można się z powodzeniem obyć i bez tofu i bez soi, konsystencja potraw nie musi być mazista i papkowata, a słodycze mogą konkurować z tymi tradycyjnymi, są nie tylko wegańskie, ale też zdrowe i pełnowartościowe. Bo przy okazji tej diety, wyrzuciłam z przepisów cukier, biały czy brązowy, zastąpiłam go syropem z agawy albo syropem klonowym, nie używam też mąki, ponieważ na pewien czas wyrugowałam z diety zboża, zastępuję ją mąką migdałową czy kokosową. 

Często oglądam programy kulinarne, to moja pasja przecież, i nadziwić się nie mogę, jak wielu kucharzy czy blogerów, których się zaprasza, gotuje w sposób przestarzały, nie zważając na nowe trendy zdrowotne w gotowaniu. Ciągle króluje biała mąka, cukier biały dodawany do wszystkiego, a brązowy jako ten zdrowy. Na pewno niektórzy jeszcze tak gotują, ale na warsztatach kulinarnych, które prowadzę spotykam ludzi zainteresowanych gotowaniem, i oni naprawdę mają i świadomość i wiedzę, czas trochę zmienić kulinarne obyczaje.

Początkowo dieta wegańska budziła wiele kontrowersji, zarzucano jej niepełnowartościowość. Faktycznie, łatwo o popełnienie tego błędu, jednak przy rozsądnym jej stosowaniu i dbaniu o proporcje składników odżywczych, okazuje się, że rośliny mogą dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych składników, potrzebna jest jednak wiedza. Z moich obserwacji wielu wegan eliminuje składniki mleczne czy mięsne, przeładowując dietę daniami mącznymi - kluski, pierogi, i słodyczami, w których nie ma jaj czy masła. Co z tego, jeżeli jest w nich cukier, składnik, którego nie powinniśmy używać w ogóle. Postaram się, podrzucając sprawdzone przepisy na dania wegańskie, pisać trochę o tym, na co uważać i jak sobie radzić, żeby jeść pysznie i zdrowo.

Dzisiaj sobota, w weekend lubimy słodkie przekąski, proponuję doskonałe kokosanki wegańskie, w dodatku raw czyli bez pieczenia. Zrobicie je w 15 minut, a jaka satysfakcja.

Zainspirowała się przepisem z książki "Wege słodkości", ale to tylko inspiracja, zrobiłam je po swojemu.









składniki:

na 8-12 sztuk, w zależności od wielkości


250g wiórków kokosowych bio

120g mąki z migdałów blanszowanych

5 sztuk daktyli świeżych, bez pestek

2 łyżki oleju kokosowego bio

szczypta soli

60g syropu z agawy albo klonowego, ja użyłam pół na pół

1 łyżeczka ekstraktu naturalnego z wanilii

2-3 łyżki mleka migdałowego


polewa (opcjonalnie)

1/3 kubka mleka migdałowego

4-5 kostek czekolady 70% raw













jak zrobić:

daktyle bez pestek namocz na kilka minut w mleku migdałowym, zblenduj na papkę. Jeżeli są za suche, dodaj więcej płynu. Olej kokosowy roztop na maleńkim ogniu, ma być płynny i letni. Do miski ze zblendowanymi daktylami dodaj mąkę migdałową, wiórki kokosowe, sól, syrop, ekstrakt waniliowy i olej kokosowy, wymieszaj na zwartą masę, możesz lekko zblendować. Masa powinna być zwarta i dać się formować.

Uformuj ciasto w stożki albo kulki. Deser gotowy, jeżeli chcesz, przygotuj polewę.

Podgrzewaj mleko migdałowe przez 15 minut, aż odparuje wodę, zredukuję objętość o 1/3 - 1/2. Zestaw z ognia, wrzuć pokruszoną czekoladę, poczekaj chwilę, dobrze wymieszaj, a potem polej kokosanki. Początkowo polewa będzie rzadka, ale potem zastygnie (widać na zdjęciach).


 



 

niedziela, 25 października 2020

Wegańskie drożdżówki szwedzkie z nadzieniem z masła orzechowego i cynamonem

 Szwedzkie drożdżowki z cynamonem Kanelbullar to wypiek popularny w Ameryce Północnej i Europie Północnej, w krajach skandynawskich. W Szwecji jada się je w czasie przerwy w pracy zwanej fika, do kawy, której pije się tam bardzo dużo. Kanelbullar to najbardziej lubiane ciastko, można je kupić wszędzie, a fika to rytuał, obyczaj społeczny, który pozwala na relaks i nabranie sił do dalszej pracy, to czas na życie towarzyskie. Amerykanie też kochają drożdżówki cynamonowe, chociaż nazywają je po prostu cinnamon rolls. Magia tej bułeczki to połączenie świeżego ciasta drożdżowego z cynamonem i dużą ilością cukru, lukru albo posypki. Chociaż szwedzkich Kanelbullar z filiżanką kawy można spróbować w sklepach Ikea, to ja zachęcam do zrobienia ich, bo tylko wtedy poczujecie zapach świeżych bułeczek prosto z pieca. 

Obecnie wiele osób jest na diecie wegańskiej, inni z kolei mają nietolerancję laktozy, nie jadają nabiału, też jajek, a wszyscy powinniśmy unikać białego cukru, dlatego proponuję wersję wegańską słynnych bułeczek Kanelbullar, bez masła i mleka, z odrobiną tylko białego cukru, a przepis jest tak dobry, że bułeczki nie mogą się nie udać. Oryginalny krem z masła z cynamonem i cukrem zastąpiłam kremem z masła orzechowego, zakochacie się. Dzień Cynamonowej Bułeczki już za nami, to 4 października, tym bardziej, pieczemy, Kanelbullar cynamonowe, jesienią jak znalazł.














składniki:

na 12 dużych albo 14-16 małych bułeczek

500g mąki pszennej orkiszowej jasnej 

25g drożdży świeżych albo 1 opakowanie suchych

250ml ciepłego napoju migdałowego

50g cukru

80g oleju kokosowego




nadzienie: 

3 duże łyżki miękkiego masła orzechowego

60g syropu z agawy

szczypta soli

2-3 łyżki napoju migdałowego




jak zrobić:

w rondelku lekko podgrzej napój migdałowy, wkrusz do niego drożdże, dodaj 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżkę mąki. Wymieszaj szybko, odstaw na 10-15 minut, aż drożdże zaczną pracować, a rozczyn podwoi objętość. Do miski wsyp resztę mąki, dodaj roztopiony przestudzony olej kokosowy, resztę cukru, wymieszaj, a potem wyrabiaj ok.10 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Przełóż do natłuszczonej miski, zakryj folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce na ok. 60 minut, aż podwoi objętość.

Przygotuj krem: w rondelku delikatnie podgrzej masło orzechowe, dodaj syrop z agawy, wymieszaj, dodaj odrobinę napoju migdałowego, tyle, żeby krem był miękki i dawał się rozsmarować. Krem powinien być chłodny przed smarowaniem.

Wyrośnięte ciasto rozwałkuj na duży cienki prostokąt. Rozsmaruj krem orzechowy na całej powierzchni, zostawiając margines 1cm bez kremu. Teraz stojąc twarzą do dłuższego boku prostokąta złóż go na trzy, zakładając części jedna na drugą. Uzyskasz mniejszy prostokąt trzywarstwowy o powierzchni 1/3 prostokąta wyjściowego. Zaczynając od krótszego boku, pokrój go na paski o grubości około 1cm. Każdy pasek skręć, a potem zwiń w drożdżówkę, koniec wkładając od spodu do środka.






Ułóż je na blaszce wyłożonej papierem, zostaw odstępy. Przykryj ściereczką i odstaw na 20 minut do napuszenia. Posyp cynamonem, piecz przez 20-25 minut, aż będą złociste.