Przygotowuję się, na razie psychicznie, do nadchodzących warsztatów kulinarnych, które będę prowadziła. Wcześniej, już w sobotę, wezmę udział w warsztatach Krzysztofa Rabka. To będzie sama przyjemność. Ale z kolei już w piątek sama muszę się wykazać i zaprezentować własne wypieki na otwarciu Kawiarni. Mam już konkretne pomysły i zamówienia, problem będzie polegał wyłącznie na logistyce, czyli zmieszczeniu się w czasie, który mam ograniczony przez moje codzienne, zwyczajne zajęcia związane z pracą. Czym byłoby jednak życie bez wyzwań i odrobiny adrenaliny? No właśnie, czy lubię ten stres?
Sam w sobie chyba nie, ale moment satysfakcji po wykonanym zadaniu bardzo. To uczucie jest uzależniające, bo w każdej podobnej sytuacji mówię 'tak' wyzwaniom, potem umieram ze strachu, żeby w końcu fruwać z radości.
Dzisiaj rewelacyjny przepis Davida Lebovitza, którym zachwycili się wszyscy poczęstowani. Ciasto bananowe z czekoladowym i śmietankowym kremem (opcjonalnie).
CIASTO BANANOWE POD CZEKOLADOWO-KAWOWYM KREMEM PRZEŁOŻONE WARSTWĄ MASCARPONE
Składniki:
ciasto:
2 i 1/2 kubka (350g) mąki pszennej
1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
1 kubek (230g) masła o temperaturze pokojowej
1 i 1/2 kubka (300g) cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 duża łyżka proszku kawy rozpuszczalnej
2 duże jajka, o temperaturze pokojowej
6 łyżek (90ml) maślanki albo kwaśnej śmietany
500g rozgniecionych bananów (3 - 4 dojrzałe banany)
130g orzechów pekan czy włoskich, pokrojonych na grube kawałki
polewa:
280g gorzkiej czekolady, połamanej na grube kawałki
1/2 kubka (125ml) mocnej kawy
10 łyżek (140g) masła o temperaturze pokojowej, pokrojonego na kawałeczki
krem śmietankowy (opcjonalnie):
2/3 kubka mascarpone
2-3 łyżki cukru pudru
posiekane pistacje i daktyle do posypania
Jak zrobiłam:
ciasto:
1. Piekarnik rozgrzałam do 180'C. Przygotowałam dużą formę, czyli natłuściłam masłem i spód wyłożyłam papierem do pieczenia. Oryginalnie są to dwie 23cm tortownice, ilość składników ciasta najlepiej temu odpowiada. Polecam pieczenie w dwóch blaszkach; ja użyłam naczynia z ceramiki bolesławieckiej, bo podobało mi się połączenie koloru czekolady z kobaltowym naczyniem.
2. W średniej misce wymieszałam mąkę, sól, cynamon, sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia.
3. W dużej misce ubijałam mikserem masło z cukrem przez 3 do 5 minut. Kiedy było puszyste, dodałam ekstrakt waniliowy i proszek kawy. Wbijałam po jednym jajku i ubijałam masę po każdym z nich dokładnie. Wsypałam połowę mąki, rozprowadziłam, dodałam maślankę, wymieszałam, a potem wsypałam resztę mąki i ponownie wymieszałam. Wsypałam orzechy, ja użyłam włoskich, połączyłam delikatnie z masą. Nie należy zbyt mocno wypracowywać masy, za wyjątkiem pierwszego etapu, czyli ubijania masła z cukrem, które musi być bardzo dokładne.
4. Rozłożyłam masę równo w dwóch tortownicach (piszę o wariancie Lebovitza). Piekłam aż ciasto było na wierzchu złociste, a patyczek po wyjęciu zupełnie suchy, czyli około 40 minut. Wyjęłam i wystudziłam.
polewa czekoladowo - kawowa:
1. Czekoladę z kawą umieściłam w kąpieli wodnej, czyli w garnuszku częściowo zanurzonym w gotującej wodzie. Mieszałam, aż czekolada rozpuściła się całkowicie, zdjęłam z ognia i dodałam masło. Wymieszałam je bardzo dokładnie, aż idealnie połączyło się z czekoladą.
2. Polewę odstawiłam do wystudzenia. Powinna zacząć lekko zgęstnieć, ale nadal nadawać się do rozprowadzenia. Wtedy jest już idealna. Jest jej bardzo dużo.
Ostatni etap:
Dwa krążki ciasta wyjęłam z tortownic. Wierzch jednej posmarowałam mascarpone z cukrem pudrem, ale w przepisie krem na polewę stosujemy również jako przełożenie ciasta; jest go tak dużo, że spokojnie wystarcza). Położyłam drugi krążek na wierzchu. Docisnęłam. Całość posmarowałam kremem czekoladowym i posypałam posiekanymi pistacjami i daktylami.