Bardzo cieszy mnie gotowe dzieło, które wyjmuję z piekarnika. Lubię zapach pieczenia rozchodzący się po całym domu, jest obietnicą czegoś miłego, filiżanki aromatycznej kawy i smaku niespodzianki właśnie upieczonego cudeńka. Ale najbardziej lubię kroić świeże ciasto czy chleb, jeszcze lekko ciepłe i lepkie.
Tak, to wszystko zapewnia mi poczucie spokoju i bezpieczeństwa i dużej radości.
Ogromną satysfakcję daje pieczenie ciasteczek., szczególnie tych szybkich, ale wyjątkowo dobrych, czyli maślanych i kruchych do ostatniego okruszka. Miło jest wyjąć blaszkę pełną tych cudeniek, a potem pakować je do puszek.
A te ciasteczka to receptura Davida Lebovitza. Już kiedyś je upiekłam i zapakowane w ogromną, efektowną puszkę zabrałam na robocze spotkanie w pracy, żeby było miło, jakoś inaczej. I chyba było, bo wszyscy je pamiętają i wspominają.
To także idealne ciasteczka na imprezę karnawałową, czy towarzyską taką zimową.
COOKIES Z ORZECHAMI I MIGDAŁAMI
Składniki:
2 1/2 kubka mąki pszennej
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
225g masła o temperaturze pokojowej
1 kubek brązowego cukru
3/4 kubka białego cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 duże jajka
2 kubki, około 225g orzechów włoskich, pokruszonych i migdałów grubo posiekanych
Jak zrobiłam:
1. W małej misce wymieszałam mąkę, sól i sodę.
2. W drugiej misce ubiłam mikserem masło z cukrem, białym i brązowym, i wanilią, aż było zupełnie gładkie. Wbijałam po jednym jajku i ubijałam, aż były dokładnie utarte z masłem.
2. W drugiej misce ubiłam mikserem masło z cukrem, białym i brązowym, i wanilią, aż było zupełnie gładkie. Wbijałam po jednym jajku i ubijałam, aż były dokładnie utarte z masłem.
3. Dodałam do masła mąkę, wymieszałam dokładnie, a potem orzechy i migdały i rozprowadziłam łyżką w masie.
4. Wyrobione ciasto podzieliłam na cztery części. Każdą z nich uformowałam w wałek o długości około 23cm, zawinęłam w folię i włożyłam do lodówki aż stwardniały. A najlepiej trzymać je w lodówce przez 24 godziny.
5. Piekarnik rozgrzałam do 180'C. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia. Wychłodzone i sztywne wałki ciasta pokroiłam w plasterki o grubości około 2cm. Ułożyłam je na blaszce, zostawiając między nimi odstępy, piekłam przez 10 minut, aż lekko zbrązowiały.
Ciasteczka trzeba zostawić na blaszce do wystygnięcia. Pyszne maślane cookies z orzechami.
Jeszcze jedno, ja lubię kiedy ciastka wyglądają na robione ludzką ręką, dlatego nie dbam o to, czy kółeczka są równiutkie i wszystkie tej samej dokładnie wielkości. Ale wiem, że niektórzy są bardziej dokładni, sami decydujcie, jak je formować.
Jeszcze jedno, ja lubię kiedy ciastka wyglądają na robione ludzką ręką, dlatego nie dbam o to, czy kółeczka są równiutkie i wszystkie tej samej dokładnie wielkości. Ale wiem, że niektórzy są bardziej dokładni, sami decydujcie, jak je formować.
Mam dokładnie tak samo jeśli chodzi o pieczenie, to moje ulubione zajęcie w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńmyślisz, ze to normalne, ze tak mamy?
UsuńTo Ty taka dobra jesteś i do pracy pieczesz ciasteczka?:-)Moje chłopaki na rękach by Cię nosili ( w dziale mam ich 8, a ja jedna baba jestem:-))
OdpowiedzUsuńto była wyjątkowa sytuacja, aż taka dobra nie jestem:)
Usuńmyślę, że ta nazwa idealnie do nich pasuje - wyglądają właśnie jak takie amerykańskie "cookies". (;
OdpowiedzUsuńU mnie słodki zapach z piekarnika oznacza gości w dom. W poniedziałek mam takie robocze spotkanie, więc może by tak też...?
OdpowiedzUsuńjakie śmieszne :) Z chęcią bym takie zjadła.
OdpowiedzUsuń