sobota, 19 stycznia 2013

19 January 2013

A dzisiaj miałam pomysł na falafel z humusem.
Nie wiem skąd i jak przypomniał mi się falafel.
Pamiętam paryską dzielnicę żydowską Marrais, gdzie parę lat temu po raz pierwszy jadłam falafele. Słyszałam tę nazwę już wcześniej, ale nie miałam pojęcia, co za nią stoi. Nie wiedziałam , że to potrawa która tak bardzo będzie mi odpowiadała i pożałowałam,że nie odkryłam jej wcześniej.
Szukałam definicji falafela i wyczytałam, że to tradycyjna potrawa egipska, czy też arabska, a gdzie indziej, że to klasyczny przysmak z Izraela. Sądząc po Paryżu i Marrais, małym żydowskim świecie w Paryżu, z pewnością jest popularny w Izraelu. Nigdy tam nie byłam, w Izraelu, chociaż bardzo bym chciała pojechać, chociażby po to, żeby spróbować oryginalnego falafela.

Falafele robi się błyskawicznie, są lekkie i wegetariańskie. Mogą stanowić samodzielne danie, albo być dodatkiem do mięs, czy innych potraw warzywnych. Świetne na imprezę, można je przygotować wcześniej, można jeść na ciepło i na zimno.

Jeżeli ktoś nie lubi czosnku, nie skorzysta z tego posta.




  FALAFEL Z CIECIERZYCY

Składniki:

1 puszka ciecierzycy
1 duża cebula, drobno posiekana
2 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżeczka kolendry, rozmiażdżona w moździerzu
1 łyżeczka kminu indyjskiego
3 łyżeczki natki pietruszki, drobno posiekanej
1-2 łyżki mąki
sól, pieprz

olej do smażenia





Jak zrobiłam:

1.   Odsączyłam ciecierzycę. Wrzuciłam ją do miski. Dodałam posiekaną cebulę i czosnek. Potem wsypałam przyprawy i mąkę. Całość wymieszałam, a potem blenderem roztarłam na w miarę gładką masę. Ja lubię, kiedy falafel ma odrobinę grubszych cząstek warzyw, ale można pastę zrobić zupełnie gładką.
Masę włożyłam do miski i dobrze ugniotłam łyżką. Wstawiłam do lodówki na 2 - 3 godziny, najlepiej zostawić ją tam na noc.

2.   Do małego garnka wlałam olej i podgrzałam go. Z masy formowałam kulki wielkości piłeczki pingpongowej. Kiedy olej był gorący, wkładałam po kilka kuleczek i smażyłam. Trzeba je przewracać, żeby były rumiane z każdej strony. Smażyłam 6 - 8 minut.

3.   Falafele wyjmowałam na kuchenne ręczniki papierowe, żeby odsączyć tłuszcz. Dzięki temu są lekkie i nie tłuste.






Do żydowskiego falafela doskonały jest humus, rodzaj pasty pochodzącej z tego samego świata smaków.
Humus dobry jest nie tylko do falafela. Można go jeść po prostu ze świeżutkim pieczywem, chlebkiem indyjskim, czy pitą. Wszystko zależy od upodobań, a jest to kolejny specjał ukochany przez Paryżan.







HUMUS Z CIECIERZYCY

Składniki:

1 puszka ciecierzycy, odsączonej; trzeba zostawić odrobinę płynu pozostałego po odsączeniu
4 łyżki soku z cytryny
1 i 1/2 łyżki pasty Tahini (do kupienia w supermarketach)
4 ząbki czosnku, przeciśniętego przez praskę
duża szczypta soli
2 łyżki oliwy






Jak zrobiłam:

   Odsączoną ciecierzycę i pozostałe składniki zmiksowałam blenderem na gładką masę. Dodałam odrobinę płynu pozostałego po odsączeniu ciecierzycy. Wymieszałam, a potem przełożyłam pastę do słoika, poczeka do wieczora.






Przed podaniem wyłożyłam humus do miseczki, zrobiłam dołek po środku i wlałam 2 łyżki oliwy. Teraz jest gotowy do podania z falafelem. 





A do falafela doskonały będzie również dip z tahini..


Tahini dip:

1 ząbek czosnku
1/4 łyżeczki soli morskiej
sok wyciśnięty z 1/2 cytryny
około pół kubka majonezu
5 łyżek tahini
 pieprz

Rozgniotłam czosnek z solą, dodałam sok z cytryny i dobrze wymieszałam. Dodałam majonez, potem tahini i posypałam pieprzem. Dip gotowy.

7 komentarzy:

  1. Też już robiłam falafele, choć w nieco innej wersji z przepisy od Emmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czosnek! To znak, że przepis jest dla mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku,jak ja lubię to zestawienie!
    Ale narobiłaś mi ochoty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło tak zapomnieć o tym jedzeniu, a potem na nagle na nie wpaść, ja uwielbiam!:)

      Usuń