sobota, 26 stycznia 2013

BEST YORKSHIRE PUDDING

Kuchnia angielska jest mało popularna. Myśląc o typowym daniu z tej kuchni, najczęściej myślimy... no właśnie, o czym. Może o puddingu?
Ale co to jest pudding?
Nawet Brytyjczycy zapytani o tę potrawę, nie podadzą jednej definicji.
Pudding może być słodki i słony. Może to być po prostu deser, albo dodatek o konsystencji naszego budyniu. Może to być również szkocki 'spotted dick', czyli ciastko z bakaliami. Nie mówiąc już o 'black pudding', czyli niczym innym niż kaszanka.
To słowo w języku angielskim to klucz do wielu znaczeń. Ale dzisiaj nie będzie o tej  budyniowej wersji puddingu. Dzisiaj tradycyjny, klasyczny pudding z Yorkshire, albo po prostu Yorkshire pudding. Był on po raz pierwszy opisany już w XVIIIw, ale jego pochodzenie z Yorkshire nie jest potwierdzone. W każdym razie, dzisiaj jest tradycyjny na Boże Narodzenie, jako dodatek do mięs i sosów. Większość niedzielnych obiadów, w tradycyjnych angielskich domach, też wymaga upieczenia puddingu.

Kiedy jadłam go po raz pierwszy, miałam wrażenie, że nie jest łatwo uzyskać puszystość i nadmuchanie, które go charakteryzują. Słyszałam również o porażkach przy pieczeniu puddingu. Dlatego też szukałam najlepszego przepisu, takiego, który zawsze się sprawdzi. Dzisiejszy przepis jest pod hasłem 'Best Yorshire pudding' i faktycznie, jest doskonały, puddingi wyrastają, a ciasto robi się w 5 minut.
Ten pudding może być towarzystwem dla różnych smaków i kompozycji. Nie stanowi samodzielnego dania, ale jest świetnym dodatkiem, oryginalnym, ciągle nie za bardzo znanym w naszej kuchni.
A tak przy okazji, pierwsza niedziela lutego to dzień puddingu z Yorkshire.





BEST YORKSHIRE PUDDING

Składniki:
na 8 dużych puddingów 

140g mąki pszennej 
4 jajka
200ml mleka
sól, pieprz
olej słonecznikowy, do wysmarowania blaszki




Jak zrobiłam:

1.   Piekarnik rozgrzałam do 230'C. Blaszkę do pieczenia wysmarowałam lekko olejem słonecznikowym i wstawiłam ją do piekarnika, żeby się dobrze rozgrzała.

2.   Do średniej miski przesiałam mąkę. Wrzucałam po jednym jajku i dobrze ubijałam, aż masa była doskonale gładka i ubita. 

3.   Stopniowo dolewałam mleko i nadal ubijałam, aż masa była jednolita i gładka. Przyprawiłam solą i pieprzem, dobrze wymieszałam przyprawy.
Ciasto jest gotowe, jest bardzo podobne do ciasta naleśnikowego.





4.   Wyjęłam gorącą blaszkę z piekarnika. Wlałam ciasto do wysmarowanych olejem otworów w blaszce, dzieląc je na równe porcje. Wstawiłam do piekarnika i piekłam przez 20 - 25 minut, aż puddingi lekko się przyrumieniły. W czasie pieczenia nie można ich ruszać i najlepiej nie otwierać piekarnika, żeby nie opadły.





Powinno się je jeść natychmiast, na gorąco. Można je zamrozić i przechowywać przez miesiąc. Najlepsze do mięs i sosów, ale nie tylko.
Mogą być doskonałą bazą, rodzajem bułki do lekkich kanapek.
Widziałam angielskiego kucharza, który je rozkrawał, a do środka wkładał sałatę, sos chrzanowy, plastry pieczeni wołowej i usmażoną cebulę. W ten sposób robił rodzaj burgera. Można je wykorzystać również w wegetariańskiej wersji kanapki.





Moje puddingi nie są doskonałe. Nie miałam blaszki z 8 otworami, użyłam blaszki do pieczenia muffinów. Oryginalne puddingi mają 10cm głębokości. 
Puddingi są puste w środku, to normalne. Dzięki temu, po rozkrojeniu, jest dużo miejsca na nadzienie przy robieniu burgera.

Puddingi robi się tylko z mąki, mleka i jajek, a więc są dietetycznie nieszkodliwe; 8 sztuk ma tylko 199kcal, jak podaje przepis. W smaku są neutralne, mogą towarzyszyć innym smakom, bardziej zdecydowanym i wyrazistym. Ja je już pokochałam i będę ich często używać w różnych zestawieniach.



18 komentarzy:

  1. Pudding kojarzy mi się z cudownym przyjęciem, gdzie pojawił się obok pieczeni i sosu miętowego. Było ciepło, przyjaźnie i beztrosko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to najbardziej klasyczne towarzystwo dla niego:) a sos miętowy do mięsa to pycha i też bardzo angielskie! pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Mi pudding na pewno nie kojarzył się z tym Yorkshire ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. genialne! te śniadaniowe puddingi są genialne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. i teraz dzięki Tobie zamarzyłam o puddingu, a jeszcze nigdy go nie jadłam, czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. do tej pory pudding kojarzył mi się przede wszystkim z zapiekanym w mleczno-jajecznej masie chlebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Robiłem puddingi pracując w Anglii.Są doskonałe.Robiłem trochę inaczej,co nie znaczy,że Twoje nie są pyszne.Najważniejsze - ciasto po dokładnym wymieszaniu musi odstać 30 minut.Do muffinek nalać olej na wysokość 0,5 cm i jak będzie wrzał,wlewać na niego ciasto.No i najważniejsze nie wolno pod żadnym pozorem otwierać piekarnika. Temp. 220C czas 20 minut.Ciasto wlać na wysokość 1/2 muffinki. Pozdrawiam Christopher

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cenne rady! Ten przepis dostałam od Brytyjczyków, ale być może procedura jest trochę uproszczona. W każdym razie, wychodzą doskonale. A co do otwierania piekarnika, również podkreślałam, że nie wolno ruszać, ale również otwierać piekarnika. A forma musi być bardzo dobrze rozgrzana przed wlaniem ciasta. Podobnie, trochę prościej. Dziękuję Christopher! Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  7. pierwszy raz spotykam się z czymś takim i nie ukrywam, że jestem mile zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się Maju to, że mogę u Ciebie poznać coś, o czym nie miałam nigdy pojęcia:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny wpis: trochę historii, trochę wskazówek :) Zrobimy na pewno!

    OdpowiedzUsuń