Do kuchni ukraińskiej wrócę za moment i przepis na pampuszki podam z całą pewnością. Dzisiaj jednak mam ochotę na zupełnie inny temat. Jestem pewna, że mój entuzjazm w związku z tym odkryciem kulinarnym, podzielą wszyscy, którzy tu zajrzą.
Pewnego dnia moja zaprzyjaźniona Marysia, która spędziła jakiś czas w Danii, zapytała mnie, czy nie znam przepisu na drożdżówki duńskie z cynamonem. Marysia wspomina je do dzisiaj i mówi, że te duńskie są pyszne. Pomyślałam, że gdzieś taki przepis już widziałam, ale nie zwróciłam na niego uwagi, jako że drożdżówki nie są moim ulubionym ciastem. Owszem, drożdżówka z ogromną ilością kruszonki wzbudza mój entuzjazm, ale jednocześnie obawę co do ilości kalorii kryjących się w kruszonce. Marysia uparcie twierdziła, że te duńskie są mokre i słodkie i całe cynamonowe, nie jak drożdżówki.
Nagle mam, przepis w jednym z letnich numerów 'Food and Friends' pod hasłem przepisy z Gotlandii.
Why not give it a try, pomyślałam. Poszukałam, zakupiłam składniki i rewelacja! Cały dom wypełniony maślanym zapachem cynamonu, na półmisku piętrzą się przecudnej urody ślimaki z cynamonem. A moja amerykańska córka, czyli ta, która zjeżdża do domu tylko na dwa letnie miesiące, rozpoznała w drożdżówkach amerykański przysmak śniadaniowy, który tam się nazywa 'Cinnamon Rolls'. Kupuje się gotowe rolki ciasta, które przed pieczeniem kroi się na krążki, piecze i je na gorąco z masłem na śniadanie.
Nazwę drożdżówki zawdzięczają ciastu drożdżowemu, z którego są robione, ale ciasto jest nasączone masłem i przyprawami i nie ma nic z suchości i nadmuchania ciasta drożdżowego.
Fachowa nazwa to:
PSZENNE DROŻDŻÓWKI Z CIASTEM WSTĘPNYM
Ilość wystarcza na ok.30 sztuk; ja zwykle robię z połowy składników i starcza to na 17 - 18 mniejszych ciastek.
ciasto wstępne:
1/2l mleka
50g drożdży
500g mąki pszennej
ciasto pszenne:
500g mąki pszennej
5g soli
7g kardamonu
200g cukru
200g masła
nadzienie czyli filling:
250g masła o temperaturze pokojowej
250g cukru
cynamon, kardamon, cukier waniliowy - do wyboru, co kto lubi
1 jajko rozbełtane, do smarowania drożdżówek, żeby ładnie wyglądały
Ciasto wstępne:
Podgrzej mleko do temperatury ciała - po prostu użyj palca do sprawdzenia temperatury. Rozpuść drożdże w mleku i, mieszając, dodaj mąkę.
Odstaw aż zacznie rosnąć.
Kiedy zacznie rosnąć, dodaj do niego składniki na ciasto pszenne. Wyrób ciasto, aż będzie elastyczne, i aż podwoi swoją objętość.
Nadzienie:
Wymieszaj wszystkie składniki, czyli masło, cynamon i cukier.
Rozwałkuj wyrośnięte ciasto, w miarę możliwości w kształt prostokąta. Wyłóż nadzienie na rozwałkowane ciasto i rozprowadź równo na całej powierzchni ciasta.
To nadzienie jest przyprawione cynamonem, ale możecie użyć kardamonu czy po prostu cukru waniliowego.
Ciasto:
Zwiń ciasto na trzy części: 1/3 z jednej strony w kierunku środka, to samo zrób z drugiej strony, a potem wyrównaj końce. Pokrój je w paski o szerokości mniej więcej 2cm.
Teraz trudna cześć; owiń paski wokół palców tak, aby się skręciły, ale musisz to zrobić ostrożnie, żeby się nie poprzerywały.
Teraz pozawijaj je w ślimaki i zostaw na blaszce do pieczenia na godzinę do wyrośnięcia.
Pieczenie:
Rozgrzej piekarnik do 200'C. Jajko roztrzep i posmaruj, najlepiej przy pomocy pędzla, drożdżówki przed pieczeniem. Dzięki temu uzyskają piękny złocisty kolor. Posyp cukrem, najlepiej takim w kryształach.
Piecz przez około 12 minut, albo aż będą złociste. Z mojego doświadczenia czas pieczenia często jest trochę dłuższy.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kardamon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kardamon. Pokaż wszystkie posty
piątek, 3 sierpnia 2012
środa, 11 lipca 2012
11 lipca 2012
Ciasteczka sezamowo - migdałowe
Śledzę z ogromną przyjemnością bloga Davida Lebovitza i jestem pod ogromnym wrażeniem jego pracy.
Już kilkakrotnie korzystałam z jego przepisów i porad kulinarnych, zawsze się sprawdzają. Co więcej, David Lebovitz ciągle mnie zaskakuje pomysłami.
Najświeższy jego przepis to produkt jego ostatniej podróży do Izraela, a jego autorką jest Natalie Levin. Wydał mi się tak oryginalny, a jednocześnie prosty w wykonaniu, że postanowiłam go natychmiast wypróbować. Sukces. Ciasteczka są doskonałe i piękne w formie. Upieczenie zabiera tylko parę chwil, a jednak smak jest niepowtarzalny.
Oceńcie sami.
David Lebovitz podaje, że ciasteczka są bardzo izraelskie w klimacie, typowe dla Izraela; proste a jednoczesnie aromatyczne, o wyjątkowej kompozycji smaków.
To, co będzie absolutnie niezbędne na liście składników to pasta Tahini. Tahini kupicie w sklepach z żywnością orientalną. Pasta musi być surowa, nie w formie pasty do smarowania pieczywa, jak masło orzechowe. W Izraelu jest ogromny wybór firm produkujących ten produkt, ale my jesteśmy skazani na dwa, może trzy rodzaje.
Ja użyłam tej:
Do ciasta można także dodać szczyptę cynamonu, mielonego kardamonu, albo mielonej kawy, jeśli macie ochotę. Nie jest to jednak konieczne, gdyż ciastka są wyjątkowo aromatyczne, a ich aromat wypełni cały dom.
Ciasto:
1 kubek (140 g) mąki
1 kubek plus 2 duże łyżki (140 g) mąki pszennej z pełnego przemiału
2 1/2 uncji (70 g) mielonych migdałów
5 1/2 uncji (150 g) zimnego, niesolonego masła, pokrojonego na kawałeczki
3/4 kubka (150 g) cukru
1 łyżeczka esencji waniliowej
szczypta soli
2 duże łyżki wody
3/4 kubka plus 2 duże łyżki (200 g) pasty Tahini (surowej)
Wykonanie:
1. Rozgrzej piekarnik do 175'C (350'F). Wyłóż 2 blaszki do pieczenia (takie, jak do pierniczków) papierem do pieczenia.
2. Wymieszaj oba rodzaje mąki, migdały,masło, cukier, esencję i sól aż uzyskasz ciasto o konsystencji kruszonki.
3. Dodaj wodę i Tahini. Wyrób ciasto, aż będzie w miarę gładkie.
Jeżeli ciasto jest ciągle za suche, tak było w przypadku mojego ciasta, zmocz ręce i dalej wyrabiaj. Ja musiałam zabieg powtórzyć kilkakrotnie, ale w końcu uzyskałam idealną konsystencję.
4. Uformuj małe kulki i ułóż na blaszkach.
Teraz rozpłaszcz kulki palcami, delikatnie, bo mogą się pokruszyć. Ciasteczka mogą być grube, są jeszcze ładniejsze.
5. Teraz już czas na pieczenie. Piecz przez ok. 15 minut. Moje doświadczenie - jeżeli ciasteczka są grube, pieczenie może trwać nawet do 20 minut.
Powinny być ostudzone przed podaniem. Trudno doczekać tego momentu, ponieważ zapach uwodzi. Uwaga, mogą powodować uzależnienie.
Śledzę z ogromną przyjemnością bloga Davida Lebovitza i jestem pod ogromnym wrażeniem jego pracy.
Już kilkakrotnie korzystałam z jego przepisów i porad kulinarnych, zawsze się sprawdzają. Co więcej, David Lebovitz ciągle mnie zaskakuje pomysłami.
Najświeższy jego przepis to produkt jego ostatniej podróży do Izraela, a jego autorką jest Natalie Levin. Wydał mi się tak oryginalny, a jednocześnie prosty w wykonaniu, że postanowiłam go natychmiast wypróbować. Sukces. Ciasteczka są doskonałe i piękne w formie. Upieczenie zabiera tylko parę chwil, a jednak smak jest niepowtarzalny.
Oceńcie sami.
David Lebovitz podaje, że ciasteczka są bardzo izraelskie w klimacie, typowe dla Izraela; proste a jednoczesnie aromatyczne, o wyjątkowej kompozycji smaków.
To, co będzie absolutnie niezbędne na liście składników to pasta Tahini. Tahini kupicie w sklepach z żywnością orientalną. Pasta musi być surowa, nie w formie pasty do smarowania pieczywa, jak masło orzechowe. W Izraelu jest ogromny wybór firm produkujących ten produkt, ale my jesteśmy skazani na dwa, może trzy rodzaje.
Ja użyłam tej:
Do ciasta można także dodać szczyptę cynamonu, mielonego kardamonu, albo mielonej kawy, jeśli macie ochotę. Nie jest to jednak konieczne, gdyż ciastka są wyjątkowo aromatyczne, a ich aromat wypełni cały dom.
Ciasto:
1 kubek (140 g) mąki
1 kubek plus 2 duże łyżki (140 g) mąki pszennej z pełnego przemiału
2 1/2 uncji (70 g) mielonych migdałów
5 1/2 uncji (150 g) zimnego, niesolonego masła, pokrojonego na kawałeczki
3/4 kubka (150 g) cukru
1 łyżeczka esencji waniliowej
szczypta soli
2 duże łyżki wody
3/4 kubka plus 2 duże łyżki (200 g) pasty Tahini (surowej)
Wykonanie:
1. Rozgrzej piekarnik do 175'C (350'F). Wyłóż 2 blaszki do pieczenia (takie, jak do pierniczków) papierem do pieczenia.
2. Wymieszaj oba rodzaje mąki, migdały,masło, cukier, esencję i sól aż uzyskasz ciasto o konsystencji kruszonki.
3. Dodaj wodę i Tahini. Wyrób ciasto, aż będzie w miarę gładkie.
Jeżeli ciasto jest ciągle za suche, tak było w przypadku mojego ciasta, zmocz ręce i dalej wyrabiaj. Ja musiałam zabieg powtórzyć kilkakrotnie, ale w końcu uzyskałam idealną konsystencję.
4. Uformuj małe kulki i ułóż na blaszkach.
Teraz rozpłaszcz kulki palcami, delikatnie, bo mogą się pokruszyć. Ciasteczka mogą być grube, są jeszcze ładniejsze.
5. Teraz już czas na pieczenie. Piecz przez ok. 15 minut. Moje doświadczenie - jeżeli ciasteczka są grube, pieczenie może trwać nawet do 20 minut.
Powinny być ostudzone przed podaniem. Trudno doczekać tego momentu, ponieważ zapach uwodzi. Uwaga, mogą powodować uzależnienie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)