To świetna inicjatywa i wydarzenie w Poznaniu.
Producenci i wykonawcy spotykają się w centrum miasta i oferują swoje produkty, nieprzemysłową żywność, produkowaną tradycyjnie albo ekologicznie, po doskonałych cenach.
Miejsce jest dobrze przygotowane, zadaszone, można zaparkować samochód tuż obok, a ci niezmotoryzowani mają bardzo wygodny dojazd.
W tym doborowym towarzystwie byłam i ja, bardzo mnie to cieszy i jestem dumna! Miałam okazję po raz pierwszy, nie licząc Restaurant Day, zaprezentować się szerszej klienteli.
Przygotowałam się dobrze, wypiekłam, co umiałam najlepiej. Ciasta zostały docenione i chyba smakowały, bo rozeszły się całkowicie.
Galette z truskawkami i ciasto imbirowe to były hity tego popołudnia. Żałowałam, że upiekłam tak mało.
Jeżeli będziecie w Poznaniu to w czwartki, co dwa tygodnie, zapraszam do Tygla - ulica 27go GRUDNIA.
Następna okazja do spróbowania moich ciast to 4 lipca.
O, no proszę! - z poznania jestem, a nie wiedziałam o tej inicjatywie!
OdpowiedzUsuńMuszę się koniecznie przy najbliższej okazji wybrać - może i też tego 4 lipca, żeby się załapać na Twoje ciacha? ;>>
Pozdrawiam!
N.
O ja podobnie nie wiedziałam, ale teraz wiem i nie zawaham się z tej wiedzy skorzystać. Mam nadzieję, że łatwo będzie odnaleźć Twojego bloga:)narnijka
OdpowiedzUsuń