sobota, 18 sierpnia 2012

18 sierpnia 2012

Sierpień nad morzem. Jeszcze kilka impresji nadmorskich.



Nad morzem odkryłam 'gorący' klimat kulinarny.
Furorę w kawiarence nad samym morzem robią jagodzianki. Ostatnio bawiłam się w pieczenie mufinek jagodowych, a więc temat jagód jest mi bardzo bliski. Zachęceni posterem przy samym wejściu na plażę wakacjowicze, tłumnie wstępują do kawiarenki i zamawiają gorące, świeżutkie jagodzianki prosto z pieca.




Jagodzianki są gorące, sprawdziłam.




Nie tylko są gorące, są zawsze dostępne, a do tego dokładnie takie, jakie powinny być jagodzianki, czyli pełne jagód.



Jagód w lasach sierpniowych pod dostatkiem, trzeba tylko mieć dobrą recepturę i spróbować je zrobić samemu. Niestety, szef kawiarenki pilnie strzeże swojej i nie udostępnia jej gościom.



Nie zamierzam się poddawać; w najbliższym czasie upiekę doskonałe jagodzianki, już nawet mam pomysł na  przepis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz