Wykorzystałam ten czas na upieczenie czegoś, na co zawsze miałam ochotę, a co, sama nie wiem dlaczego, odkładałam w nieskończoność.
Nadszedł ten właściwy moment i efektem mojej pracy były mini focaccie z oliwkami.
Przepis zaczerpnęłam z książki o domowym chlebie, bułkach i bułeczkach.
MAŁE FOCACCIE Z ROZMARYNEM I OLIWKAMI
Składniki:
3/4 szklanki ciepłej wody
25g świeżych drożdży
1 łyżeczka soli
szczypta cukru
6 łyżek oliwy virgin
400g mąki pszennej
świeży rozmaryn
oliwki
Jak zrobiłam:
1. Drożdże rozpuściłam w wodzie, dodałam cukier i zamieszałam. Odstawiłam w ciepłe miejsce, żeby zaczęły pracować.
2. Do mąki dodałam sól, połączyłam, a potem w środku suchych składników zrobiłam wgłębienie. Wlałam tam rozczyn drożdżowy i zagniotłam. Potem dodałam oliwę i wyrabiałam ciasto, aż było gładkie i odchodziło od dłoni. Jeszcze przez chwilę wyrabiałam. Potem kulkę ciasta nasmarowałam oliwą i włożyłam do miski. Przykryłam ściereczką, odstawiłam w ciepłe miejsce i czekałam aż podwoiło swoją objętość.
3. Ciasto wyjęłam z miski, krótko zagniotłam i podzieliłam na małe kulki. Z każdej, a było ich 12 - 13, uformowałam małe placuszki. Piekarnik nagrzałam do 220'C. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, który nasmarowałam oliwą. Placuszki ułożyłam na blaszce. W każdym zrobiłam palcem zagłębienia, w które powtykałam listki rozmarynu i oliwki.
4. Piekłam aż były złociste.
Focaccie są najlepsze ciepłe. Można je maczać w oliwie, są doskonałym pieczywem do różnych rodzajów sałaty, również do mięsa.
Ciasto robi się łatwo, focaccie są aromatyczne, pachnące. Jeżeli zostają do następnego dnia, trzeba je zamknąć w szczelnym pojemniku, bo łatwo twardnieją i wysychają.
Też dziś zrobiłam ; )
OdpowiedzUsuńTylko trochę bardziej płaskie, ale podobne : )
i też maczałam w oliwie ; )
: *
też chciałam, żeby były bardziej płaskie, muszę poćwiczyć:)
UsuńMoim zdaniem puszystość niczego im nie ujmuję.
OdpowiedzUsuńRany.. jest tak późno, a ja taka głodna. Czemu sobie to robię? ;)
Zgadzam się. Fajnie wyglądają takie puszyste bułeczki z dodatkami na wierzchu
UsuńNie ma to jak trochę Włoch :) Ja pewnie długo jeszcze nie zdobędę się na tego typu wypieki, mogę liczyć na wysłanie jednej? :D
OdpowiedzUsuńświetne, zdecydowanie muszę zrobić, mam nadzieję, że już niedługo, niestety u mnie też niektóre przepisy wiecznie muszą czekać na realizację
OdpowiedzUsuńtarta załatwiła mnie na cacy, ale bułeczki wbiły gwóźdź do trumny! Maju, maltretujesz tymi pysznościami, porywam bułeczkę i zmykam do kodeksów :) trzymaj się cieplutko, wkrótce ukulam te bułeczki ;))
OdpowiedzUsuńoj to mnie wyprzedziłaś, jak byłam w Polsce to podkradłam siostrze kilka przepisów na bułeczki i chlebki :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentują te Twoje bułeczki :)
OdpowiedzUsuńJa też chce jedną, albo nie, dwie!
OdpowiedzUsuń