Grudzień to szaleństwo świąteczne i z pewnością całkowicie się jemu oddam w swoim gotowaniu. Jednak dzisiaj jeszcze danie, które jest i fantastycznym wypełniaczem do każdego posiłku, jak również stanowi samodzielną doskonale sycącą przekąskę, dobrą o każdej porze dnia i nocy.
Na przepis na chlebek trafiłam na blogu Gwyneth Paltrow, która jest ogromną miłośniczką dobrej i zdrowej kuchni. Wiele z jej przepisów zupełnie do mnie nie trafia, ten jednak z czystym sumieniem polecam.
GRILLOWANE CHLEBKI Z TOSKAŃSKĄ KIEŁBASKĄ
Składniki:
Chlebek:
400g mąki
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka suszonych drożdży
2 łyżki oliwy z oliwek
330ml letniej wody
kiełbasa długo dojrzewająca; moja była włoska, toskańska, ale każda tego typu będzie doskonała
konfitura z cebuli:
2 duże cebule, pokrojone w cieniutkie plasterki
oliwa do smażenia
ocet balsamiczny
2 łyżki brązowego cukru
ser Feta
natka pietruszki, posiekana
4-5 suszonych pomidorów w oliwie, które blenderem rozdrobniłam na pastę
Jak zrobiłam:
chlebek:
1. Do dużej miski przesiałam mąkę; ostatnio pytałam zaprzyjaźnionego kucharza, po co się mąkę przesiewa... żeby się napowietrzyła..no więc teraz już zawsze przesiewam. Dodałam sól, a po środku zrobiłam wgłębienie.
2. Wodę wymieszałam z oliwą, drożdżami i wodą, a potem wlałam do dołka w mące. Składniki wymieszałam. Przeniosłam na stolnicę i wyrabiałam, aż ciasto było gładkie i elastyczne, przez około 5 minut.
3. Ciasto wysmarowałam oliwą i odstawiłam na 45 minut pod przykryciem do wyrośnięcia. Nie wyrosło za bardzo, nie przejmujcie się tym; z pewnością nie podwaja objętości.
4. Po tym czasie zagniotłam je jeszcze raz, podzieliłam na 6 części i każdy rozwałkowałam na owalny placek, o grubości nie większej niż 5mm.
5. Rozgrzałam patelnię grillową, placki posmarowałam oliwą z każdej strony i piekłam na suchej patelni przez około 2-3 minuty, z jednej tylko strony, aż się przyrumieniła.
Placki są już gotowe. W międzyczasie zrobiłam konfiturę z cebuli, którą już wcześniej opisywałam wielokrotnie, bo to mój absolutnie ulubiony dodatek do wielu potraw.
Dla tych, którzy jeszcze na nią nie trafili:
Konfitura z cebuli:
1. Na patelni rozgrzałam 2 -3 łyżki oliwy. Na nią wrzuciłam pokrojoną w plasterki cebulę. Smażyłam, aż była mięciutka, około 15 minut, na bardzo małym ogniu, często mieszając.
2. Pod koniec smażenia dodałam 2 łyżki octu balsamicznego i 2 brązowego cukru. Smażyłam przez jeszcze 5 minut.
Czas na skomponowanie całości.
Na patelni układałam chlebki po stronie nieupieczonej. Wierzch, czyli stronę upieczoną, posmarowałam pastą z suszonych pomidorów, na niej ułożyłam krążki konfitury z cebuli. Plasterki kiełbasy położyłam na cebuli, a całość posypałam fetą pokruszoną na dość grube kawałki. Piekłam przez około 3 minuty; chodzi o to, żeby spód się podpiekł, ale nie przypalił, a góra lekko podgrzała.
Całość posypałam posiekaną natką pietruszki. Można skropić chlebki cytryną, są bardziej świeże w smaku.
Procedura zrobiła się dość długa, ale samo zrobienie chlebka jest zaskakująco proste i w sumie szybkie, pomijając czas potrzebny na wyrastanie ciasta. Sam chlebek można wykorzystać zupełnie inaczej, z zupełnie innymi dodatkami, dobry jest również jako pieczywo do innych dań.
ciekawe!;)
OdpowiedzUsuńKiełbasy bym chyba e zjadła, ale chlebki - apetyczne ;)
OdpowiedzUsuńkiełbasę spokojnie można pominąć:)
UsuńApetyczne zdjęcia! I kuszące połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe połączenie, smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńi mam nadzieję, że jest smakowite:)
UsuńPrzepysznie!
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję.
A zima podobno tuż-tuż...
no właśnie, ja czekam i czekam, bo zimę bardzo lubię!:)
UsuńWyglądają apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńSmakowite i piękne, jak zwykle, zdjęcia. Zjadłabym z chęcią taki chlebek:-)
OdpowiedzUsuń