Staram się mierzyć siły na zamiary. Kiedy jednak przeczytałam na blogu POKONAĆ SIEBIE o konkursie na potrawę z wykorzystaniem oleju z pestek dyni, postanowiłam zawalczyć.
Dynię bardzo lubię, co widać po moich wpisach na blogu. Czas zaprzyjaźnić się z produktem pochodnym, czyli olejem.
Olej z pestek dyni, ten oryginalny, pochodzi z Austrii, z regionu Styrian i, z tego co wyczytałam, pełna jego nazwa to la Tourangelle.
Olej jest bardzo specyficzny, ma ciemno zielony kolor i dość ostry, intensywny, absolutnie wyjątkowy smak. Nie do wszystkiego się nadaje, ale z pewnością jest doskonały do wypieków.
Postanowiłam upiec chleb na bazie tego oleju z dodatkiem pestek z dyni.
CHLEB Z OLEJEM Z PESTEK DYNI
Składniki:
300g mąki żytniej
600g mąki pszennej
2 łyżeczki soli
2 łyżki miodu
50g drożdży
1/2l ciepłej wody
4 łyżki oleju z pestek dyni
3 łyżki mleka
100g suszonych moreli
1 łyżka kolendry
150 pestek z dyni
Jak zrobiłam:
1. Wymieszałam przesianą mąkę z solą i kolendrą.
2. Osobno połączyłam wodę, drożdże, miód i olej.
3. Połączyłam obie mieszaniny. Wyrabiałam ciasto przez około 10 minut, aż było gładkie. Pod koniec wyrabiania dodałam pestki dyni i drobno pokrojone morele suszone; wmieszałam te dodatki do ciasta. Wyrabia się je łatwo, wszystkie składniki doskonale się łączą, a jego kolor przypomina kolor zielonych oliwek. Natłuściłam kulę ciasta oliwą i zostawiłam pod przykryciem do wyrośnięcia na 20 minut w ciepłym miejscu.
4. Po 20 minutach ciasto co najmniej podwoiło objętość. Wyjęłam je z miski i uderzyłam w środek pięścią, żeby je odgazować. Wyrobiłam krótko jeszcze raz i podzieliłam na dwie części, bo chciałam mieć dwa mniejsze chlebki; wyszły całkiem spore. Wierzch każdego z chlebów posmarowałam mlekiem i posypałam pestkami z dyni. Włożyłam do foremek.
Po upieczeniu chleb z wierzchu dobrze jest lekko spryskać wodą.
Chleb jest pyszny z masłem, albo po prostu z oliwą. Ma oryginalny zielonkawy kolor, a ze wszystkimi dodatkami, czyli pestkami, kolendrą i morelami smakuje niezwykle.
Dodasz jeszcze link do konkursu :)?
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda:-)
OdpowiedzUsuńi jest dobry! to ten olej:)
UsuńCiekawa wariacja :) Wygląda apetycznie
OdpowiedzUsuńsmakowałby Ci:)
UsuńChciałabym nominować Twojego bloga do wyróżnienia ''LIEBSTER BLOG". Więcej informacji na moim blogu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! jest mi bardzo miło! zajrzę do Ciebie< na pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej:)fajnie, że mnie znalazłaś:))
UsuńCiekawy ten chlebek :))
OdpowiedzUsuńdzięki Iza:)
UsuńNie mogę oderwać od niego wzroku!
OdpowiedzUsuńojej, ale fajnie:)
Usuńale obłęd, samo zdrowie! już wyobrażam sobie ten smak - zjadłabym go właśnie z masełkiem (odkryłam ostatnio takie pyszne burro w almie - w zielonym papierku, ekologiczne, nie pamiętam nazwy, ale jest tak pyszne, że po prostu mogłabym jeśc je łyżeczką ;) muszę się kontrolowac, bo wariuję przy nim).
OdpowiedzUsuńojeeeeja ale musi być pyyyszny:) naprawdę wielbisz dyńkę :) Tez mam ten olej i szukam inspiracji co zrobić:P
OdpowiedzUsuń