W magazynie 'Polska gotuje' znalazłam z kolei informację o konkursie organizowanym przez portal Polska gotuje, z którym Akademia jest związana.
Konkurs dotyczył potrawy z ziemniaka. Postanowiłam wziąć w nim udział. I udało się! Mój przepis znalazł się wśród wygranych, a w nagrodę zostałam zaproszona na warsztaty kulinarne organizowane przez Polską Akademię Kulinarną.
Ale dzisiaj nie będzie o ziemniakach.
Już pisałam kiedyś, że niskie temperatury wywołują u mnie niesamowitą ochotę na czekoladę i wszystko, co się z nią wiąże.
Kiedy trafiłam na przepis na brownies w książce Davida Lebovitza ' Ready for Dessert', byłam w siódmym niebie. Wpisy i przepisy Lebovitza śledzę i lubię. Książką nie mogę się nacieszyć; ukazała się bardzo niedawno, we wrześniu tego roku, i jest pełna doskonałych przepisów.
Tytuł tego przepisu, 'Absolutnie najlepsze brownies', był swego rodzaju wyzwaniem.
Brownies już piekłam, też były bardzo dobre Ciekawe, czy te będą najlepsze..
Były.
David Lebovitz pisze, że ten przepis dostał od Roberta, który dostał go również od kogoś...i tak powstała receptura na Absolute Best Brownies.
NAJLEPSZE BROWNIES
Składniki:
85g masła, pokrojonego na kawałki
225g gorzkiej czekolady, posiekanej
150g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 duże jajka
35g mąki
135g orzechów włoskich, pekan, migdałów czy laskowych, podprażonych i grubo posiekanych
Jak zrobiłam:
1. Piekarnik rozgrzałam do 180'C. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, który posmarowałam masłem.
2. W rondelku rozpuściłam masło, wrzuciłam czekoladę i, cały czas mieszając, doprowadziłam do całkowitego rozpuszczenia czekolady.
3. Zdjęłam z ognia i wmieszałam cukier i esencję waniliową. Dodawałam po jednym jajku, ubijając masę cały czas. Potem wsypałam mąkę i energicznie mieszałam przez minutę, aż masa była całkowicie gładka i błyszcząca, odchodząca od ścianek miski; ten etap jest bardzo ważny i mieszanie musi trwać minutę.
Kiedy masa była gotowa, dodałam orzechy i wymieszałam delikatnie.
4. Wyłożyłam masę do przygotowanej blaszki. Wstawiłam do piekarnika i piekłam przez 30 minut.
Ważne jest, żeby nie piec za długo i nie przesuszyć ciasta.
Trzeba ciasto wystudzić zanim się je wyjmie z formy. Brownies są dobre przez 3 - 4 dni, świeże i mokre.
Mogą być przechowywane zamrożone do miesiąca.
Do masy można dodać suszone wiśnie, albo zrobić wariant miętowy, dodając czekoladki miętowe dobrej jakości.
jesienna ochota na czekoladę.. skądś to znam.
OdpowiedzUsuńnie jestem sama!:)
UsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńJa też mam ogromną ochotę na wszystko co czekoladowe.
właśnie, dlaczego??
UsuńCzekolada i orzechy mogłabym jeść bez przerwy:-) Maju, odpowiedziałam na Twoje pytania:-)
OdpowiedzUsuńdzięki, zaglądam do Ciebie:)
UsuńJeju jak to smakowicie wygląda. Porywam kawałek...;)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo!
UsuńHej, w sumie to dawno nie piekłam brownie! ;)
OdpowiedzUsuńwypróbuj ten przepis, doskonały!:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZaczęłam dzień od sprawdzenia nowości na Twoim blogu, bo piątek to dzień na gotowanie. Od razu upiekłam 'najlepsze brownies' i 'ciasteczka z dżemem malinowym'. Marcin się zajada :-) Super przepisy!!! P.S. Udanych warsztatów !!!
OdpowiedzUsuńIga! dopingujesz mnie do działania! bardzo się cieszę, a co do warsztatów..surprise, surprise! widzimy się u Ewy:)
Usuńooo jeszcze nie widziałam, że brownie wyglądało tak.. tak kremowo, bosko, wspaniale!!
OdpowiedzUsuńdzięki Wika! sprawdzone, nie tylko przeze mnie, takie są! trzeba tylko przestrzegać przepisu bardzo ściśle:)
UsuńOdopwiadając na Twoje pytanie - skąd wiemy, co jest normalne, a co nie... Co jest, a co nie. Nienormalne jest na pewno hierarchizowanie jedzenia. Stawianie go ponad wszystko. Nie pójdziesz ze znajomymi niedlatego, że ich nie lubisz, ale dlatego, że mogłabyś tam coś zjesć, zaburzyłoby to Twój plan posiłków czy cos podobnie dziwnie brzmiącego. JEśli paranoicznie liczysz każdą kalorię, jesz ich za mało, wiecznie boisz się ewentualnego przytycia, no i do tego dochodzą kompulsywne objadanie sie, anoreksja i bulimia. Mozna te disorders wymieniać i wymieniać, to temat rzeka.
OdpowiedzUsuńchyba wiele osób ma problemy tego rodzaju?
UsuńNie. Biorąc pod uwagę ogół społeczeństwa, nie. Te problemy nie są też uznawane za niegroźne i najlepiej skonsultować się z psychologiem, jeśli trwa to długo.
UsuńCoś wspaniałego. Oglądam i oglądam te zdjęcia...
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło!:)
UsuńBardzo fajnie sie zapowiadaja te brownies! A przepisy Davida Lebovitza rowniez sledze z przyjemnoscia :)
OdpowiedzUsuń