Zaczynam myśleć o wypiekach świątecznych.
Jak zwykle jednym z ciast musi być sernik, oprócz ciasta marchwiowego, pierników i piernika, kruchych ciasteczek.. to oczywiście jeszcze nie koniec.
Wracając do sernika.
Mam swój ulubiony przepis, ale postanowiłam wypróbować kilka innych. Ten, na bazie którego upiekłam ten sernik, jest bardzo łatwy, szybki, i do tego doskonały w smaku.
Nie jestem miłośniczką serników na zimno, chociaż też robiłam kilka doskonałych, wybrałam więc tradycyjnie pieczone ciasto.
SERNIK LIMONKOWY
Składniki:
130g słodkich herbatników - moje nie były zbyt słodkie, były to zwykłe herbatniki, dodałam więc do nich, po rozkruszeniu, cukier puder i aromat migdałowy
60g mielonych migdałów
80g masła, stopionego
500g białego, tłustego i kremowego sera
230g cukru pudru
4 całe jajka
1 żółtko
starta skórka z cytryny
sok z 1 limonki
1 łyżeczka esencji waniliowej
400g kwaśnej śmietany
Jak zrobiłam:
1. Przygotowałam tortownicę o średnicy 24cm. Natłuściłam dno, a piekarnik nagrzałam do 200'C.
2. Zrobiłam masę na spód sernika: rozkruszyłam herbatniki, dodałam cukier puder i aromat migdałowy. Wymieszałam, a potem dodałam roztopione masło i mielone migdały. Tą masą wyłożyłam dno tortownicy. Dobrze wyrównałam. Tortownicę wstawiłam do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
3. Przy pomocy miksera wymieszałam ser z cukrem, dodałam jajka, żółtko, skórkę z cytryny i sok z limonki. Zmiksowałam, dodałam śmietanę i esencję waniliową. Masa powinna być gładka i kremowa.
4. Wyjęłam tortownicę z lodówki i na wychłodzony spód wyłożyłam masę serową.
5. Wstawiłam do piekarnika i piekłam przez ponad godzinę. Sernik był brązowawy na wierzchu, ale środek ciągle lekko trząsł; pomimo tego, sernik był już gotowy. Po wystygnięciu stężeje.
Sernik najlepszy jest po wychłodzeniu w lodówce, a najlepiej jak poczeka do następnego dnia.
Wierzch można posypać cukrem pudrem, ja posypałam tylko trochę, bo sernik lubię bez dodatków.
Mój, jak widać na zdjęciu, trochę opadł, mimo, że trzymałam go w piekarniku do przestygnięcia. Nie wpłynęło to na smak, oczywiście. Dodałam sok z limonki a nie z cytryny, żeby dodać trochę cierpkości.
Myślę, że lepsze byłyby herbatniki amaretto albo korzenne na spód sernika i następnym razem zadbam o taką właśnie bazę dla sernika.
Wygląda bardzo kusząco :) Podoba mi się szczególnie ten dodatek limonki, uwielbiam ten lekki kwasek.
OdpowiedzUsuńdzięki! a limonka faktycznie cierpko - kwaśna:)
UsuńObsesyjnie kocham serniki. Te cytrusowe też szczególnie : )
OdpowiedzUsuńMmm ale mam na niego ochotę : )
idę po ser.
to zaglądaj do mnie, zamierzam upiec kilka, a jeden to mój absolutny faworyt. pozdrawiam:)
UsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńJestem fanką serników i u mnie na święta też musi być.
jasne! sernik i piernik!
Usuńsernik jak marzenie ...
OdpowiedzUsuńmiło!:)
Usuńidealny :) i zdjęcia tak kuszące!
OdpowiedzUsuńi łatwy!:0
Usuńto musi być bardzo smaczy sernik. bardzo lubię serniki. :)
OdpowiedzUsuńniezły;)
UsuńMaju, Śliczne zdjęcia! Poproszę dużą porcję!
OdpowiedzUsuńdzięki Aniu! chętnie bym poczęstowała!:)
UsuńDawno nie jadłam sernika, a to przecież najlepsze ciasto!:)
OdpowiedzUsuńdokładnie! każdy jest dobry, tylko nie z kwaśnego sera;)
UsuńPrzypomniałaś mi, że kupiłam limonki i ich nie wykorzystałam. Trzeba będzie je odszukać ;p
OdpowiedzUsuńChodzi za mną taki limonkowy sernik od dłuższego czasu, może w końcu się zmobilizuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńwww.pokonacsiebie.pl
co za sernik ! chętnie bym skosztowała ...
OdpowiedzUsuńCytrusy to moje ulubione owoce, więc taki sernik będzie dla mnie idealny
OdpowiedzUsuńprosze nie kuś już więcej o tej porze :)
OdpowiedzUsuń