Wyrastanie ciasta jest magiczne. Zaglądam niecierpliwie pod ściereczkę, czekając na tak zwane podwojenie objętości. Najtrudniejsze są początki, kiedy ciasto jeszcze nie wyrasta, a ja zawsze tak samo boję się, że tym razem się nie uda.
Lubię piec placki czy babki drożdżowe, ale bułeczki i podpłomyki należą do moich ulubionych.
Dzisiaj zajmę się bułeczkami. Będą zdrowe bo głównie z mąki orkiszowej i płatków owsianych; wytrawne,
ale ze słodką nutą, trochę zimową i trochę świąteczną, bo z żurawiną.
BUŁECZKI ŻURAWINOWE
Bułeczki żurawinowe nie należą do najłatwiejszych wypieków. Nie dlatego, że przepis jest bardzo skomplikowany; wręcz przeciwnie, jest dość prosty. Problem polega na tym, że początkowo ciasto jest bardzo mokre i klei się. Trzeba ten moment przeczekać i cierpliwie, z wyczuciem, dodawać mąkę, aż ciasto osiągnie odpowiednią konsystencję.
Składniki:
25g świeżych drożdży
600ml wody o temperaturze 37'C
2 łyżeczki soli
100g mąki orkiszowej
300g płatków owsianych
około 400g mąki pszennej
około 150g suszonej żurawiny
Jak zrobiłam:
1. W wodzie rozpuściłam drożdże, dodałam płatki owsiane, sól i mąkę orkiszową, dokładnie wymieszałam. To jest właśnie etap, kiedy ciasto jest bardzo mokre.
2. Dosypywałam stopniowo mąkę pszenną i wyrabiałam ręką ciasto tak długo, aż stało się elastyczne, sprężyste i gładkie. Wyrabiałam około 10 minut.
3. Pod koniec wyrabiania dodałam suszoną żurawinę. Wyrobiłam jeszcze raz, żeby ciasto 'wchłonęło' owoce.
4. Natłuściłam kulkę ciasta, włożyłam do miski, nakryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na około godzinę. Wyrosło pięknie, z pewnością podwoiło objętość.
5. Wyjęłam ciasto, leciutko wyrobiłam i podzieliłam na części. Z każdej uformowałam bułeczkę. Ułożyłam je na dwóch blaszkach i odstawiłam na 20 minut do wyrośnięcia. Znowu trochę wyrosły.
6. Piekarnik nagrzałam do 250'C. Przed wstawieniem do piekarnika bułeczki posypałam mąką i na każdej zrobiłam nacięcie ostrym nożem po środku. Piekłam przez około 15 - 20 minut.
Z podanych ilości zrobiłam 20 bułeczek.
Są dobre zarówno na słodko, jak i na słono, czyli do żółtych serów, czy nawet mięsa.
Jestem zadowolona z tego przepisu, bo smak pieczywa jest dokonały, jest pulchne i efektowne dzięki żurawinowym kuleczkom.
oj, zjadłabym taka bułeczkę :) na pewno smaczne!
OdpowiedzUsuńmusisz mi wierzyć na słowo, chyba, że sama spróbujesz zrobić:)
Usuńwarto się pomęczyć z ciastem drożdzowym, bo takie ciepłe bułeczki później to wynagrodzą :)
OdpowiedzUsuńto prawda!
UsuńIdealne na śniadanko:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna fotorelacja ; ) taka miękka i puszysta : ) Jak poduszka w groszki (wiem, dziwne przemyślenie jak na kulinaria, ale po prostu jestem śpiąca )
OdpowiedzUsuńale przemyślenia śliczne!:)
Usuńślicznotki Ci wyszły, aż nabrałam ochoty na upiecznie, zawsze robię chleb, bo szybciej, ale bułeczki to co innego :-)
OdpowiedzUsuńdzięki! chętnie upiekę Twój chleb:)
UsuńMoje sprawdzone przepisy na chleb.
UsuńPodstawowy, to ten włoski, szybki, na bazie tego przepisu zawsze kombinuję różne wersje, jak mam zakwas, to też dodaję, ale nie jest konieczny, powodzenia :-)
http://veggieola.blogspot.de/search/label/pieczywo
dzięki! wypróbuję w najbliższych dniach!:)
UsuńNie ma nic lepszego od domowego pieczywa:)
OdpowiedzUsuńto prawda!
Usuńhej :)
OdpowiedzUsuńkonkurs aktualny!! Czekam na przepis!
Jeśli chodzi o dietę to ostatnie 3 tygodnie trochę odpuściłem, razem z treningami. Głównie przez brak czasu i zwiększony stres w pracy ;) Ale już zaczynam walczyć ze sobą i wyznaczać cele :)
ok, działam z przepisem, a co do reszty, jak dokładnie tak samo!jestem zła nasiebie bardzo!:)
Usuńz masełkiem i konfiturą... na śniadanko idealne :)
OdpowiedzUsuńdo konfitury idealne!albo z miodem:)
Usuńbułeczki obłędne!! chcę zjeśc całą blaszkę ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi!musiałabyś długo biegać po całej blaszce;)
Usuńnie byłoby odwrotu = maraton! ;)
Usuńdokładnie! ja się właśnie tak czuję, na maraton, za dużo kalorii ostatnio..:(
Usuńtylko to trochę pracy!
Usuń