Spojrzę na jajka, kostkę masła, torebkę z mąka i natychmiast przypominają mi się przepisy, których nie zdążyłam wypróbować, a na które miałam ogromną ochotę.
Do takich należą różnego rodzaju ciasteczka, które zawsze dobrze jest mieć w domu. Kiedy jednak mam do wyboru ciasteczka czy ciasto, albo tartę, zawsze wybieram te drugie. Są bardziej okazałe, dorodne, i są chyba trochę większym wyzwaniem kulinarnym.
Nadszedł jednak czas ciasteczek.
Wybór padł na szwedzkie.
Szwedzkie ciasteczka nieodmiennie kojarzą mi się z Ikeą, gdzie ich mnóstwo, a także z koleżanką lektorką języka szwedzkiego, która podejmowała gości świetnymi wypiekami, a wszystkie według przepisów rodem ze Szwecji.
SZWEDZKIE CIASTECZKA Z DŻEMEM MALINOWYM
Składniki:
ciasteczek będzie około 30 sztuk
200g masła
100g cukru
1 duża łyżka cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
450g mąki pszennej
słoiczek dobrego dżemu malinowego
Jak zrobiłam:
Wykonanie jest bardzo łatwe, nie zabiera dużo czasu i spokojnie mogę przepis polecić wszystkim, którzy nie są szczególnie zaawansowani w działaniach kuchennych.
1. Wymieszałam miękkie masło pokrojone na kawałeczki z cukrem, ręką. W osobnej misce wymieszałam mąkę z proszkiem do pieczenia i cukrem waniliowym.
2. Połączyłam obie mieszaniny, szybko wyrobiłam kruche ciasto. Uformowałam z niego 2 rulony o średnicy około 3 centymetrów. Rulony zawinęłam w folię i włożyłam do lodówki na około godzinę; może być na trochę krócej.
3. Piekarnik nagrzałam do 180'C. Rulony wyjęłam z lodówki i pokroiłam na plastry o grubości 1 cm.
Najlepiej je włożyć do małych papilotek na muffiny; ja takich nie miałam i ułożyłam je po prostu na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
W każdym kawałku zrobiłam palcem dziurkę, w którą włożyłam łyżeczką dżem malinowy, ostrożnie, żeby się nie wydostał poza dziurkę.
4. Włożyłam do pieca i piekłam przez około 30 minut.
Ciasteczka, które przypominają malinowe oczka, są kruche, maślane, ale nie mdłe dzięki dżemowi.
Doskonałe do kawy czy herbaty.
Można je przechowywać w szczelnym pudełku i zachowują świeżość i kruchość przez kilka dni.
Bardzo smakowicie wyglądają. Lubię takie ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję!:)
UsuńŚliczne te ciasteczka!
OdpowiedzUsuńDżem malinowy na pewno dodaje im smaku.
Zjadłabym ich bardzo dużo...
niestety można, nawet bardzo dużo!
UsuńApetycznie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńdzięki!
UsuńOoo pyszne ciasteczka:-))
OdpowiedzUsuńwygladają bardzo ładnie :) z Ikeą najbardziej kojarzą mi się ciasteczka korzenne (kiedyś się nimi zażerałam ;)), no i oczywiście zestaw jabłecznik + kawa (choc nie wiem czy to jeszcze serwują, bo szmat czasu nie byłam w Ikei ;)).
OdpowiedzUsuńa mi jeszcze hot dog z cebulą prażoną:)
Usuńoj tak, mój narzeczony je uwielbia ;) nie podzielam tej / jego pasji ;)
Usuńwyglądają bardzo smakowicie, kiedyś robiłam podobne ciasteczka z kaszki dla dzieci ale nie pamietam przepisu... bardzo dziękuję Ci za nominację
OdpowiedzUsuńto takie śmieszne proste ciasteczka:)miło mi:)
UsuńProstota i klasyka ; ) Idealne do herbatki : )
OdpowiedzUsuńdokładnie!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana! ;) szczegóły u mnie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję! jak miło! zaraz zaglądam do Ciebie:)bardzo miła taka wiadomość!
Usuń:)))
UsuńGratuluję nominacji do Liebster Blog :-)
OdpowiedzUsuńSzczegóły na http://www.calkiemsmacznezycie.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
Pozdrawiam ;-)