Figi, figi, kuchnia na fioletowo, czyli figi i śliwki, renklody i figi, wszędzie ich pełno, w różnych kombinacjach. Świeże goszczą u nas tylko przez chwilę.
Postanowiłam coś z tymi figami zrobić.
Już w czerwcu, na Korfu, urzekły mnie swoją urodą, kiedy jeszcze były malutkie i zielone. No a teraz, kiedy są dorodne, pękate, fioletowo - czerwone, trudno się oprzeć fotografowaniu ich.
Wczorajsza niedziela zachęciła mnie, dzięki pięknemu słońcu i ciepłu, do zdjęć, ale to oczywiście po rytualnym treningu biegowym.
Bardzo lubię jesienne bieganie, kiedy nie jest już gorąco, ale przyjemnie ciepło. Słońce prześwieca przez liście, kasztany spadają, a wiewiórki uwijają się jak szalone. Swoją drogą, czego szukają w gałęziach kasztanowców? Zawsze się nad tym zastanawiam, kiedy ruda kita mignie tuż przede mną.
Lubię, kiedy dni stają się chłodniejsze, bo lubię zimę, ale jeden aspekt zimowej aury jest fatalny, a mianowicie warunki biegowe. Nie lubię biegania w kopnym śniegu, ani na oblodzonej nawierzchni, a to zimą nieuniknione. Bieganie w zamknięciu też do mnie nie przemawia, chociaż oczywiście jest to jakieś rozwiązanie. Ale jeszcze trochę czasu na takie zmartwienia.
Teraz figi.
Według mnie, najlepszym towarzystwem dla nich na słono czy wytrawnie jest kozi ser.
Przyprawiam te smaki bardzo ostrożnie, bo i figi i kozi ser to już dużo smaków samych w sobie.
A więc tylko świeży rozmaryn, sól i pieprz.
A w jakiej postaci to wszystko? Oczywiście, na kruchej tarcie. Tarty to moje ulubione wypieki, we wszystkich ich odmianach, słonych, słodkich, wyraziste z ziołami i bardzo delikatne, prawie bez smaku. Wszystkie.
TARTA Z ROZMARYNEM, KOZIM SEREM I FIGAMI
Składniki:
Spód:
220g mąki
100g masła
1 jajko
1 łyżeczka świeżego rozmarynu, posiekanego
szczypta soli
1 - 2 łyżki miodu
Nadzienie:
twarożek kozi albo miękki serek kozi, 1 opakowanie - około 200g
1 jajko
200ml śmietany kremówki, czyli 30%
sól, pieprz
4 - 5 fig, pokrojonych na ćwiartki
Wykonanie:
Spód:
1. Wymieszałam wszystkie składniki, wyrobiłam ciasto szybko zagniatając i włożyłam do lodówki na około 40 minut.
2. Formę do pieczenia tarty, użyłam blaszki o średnicy ok.27cm, może też być mniejsza, wtedy ciasto będzie trochę grubsze, nasmarowałam masłem. Lekko już ogrzane ciasto rozwałkowałam i wylepiłam spód formy.
Nadzienie:
1. Wymieszałam jajko ze śmietaną. Dodałam serek kozi i wymieszałam dokładnie.
2. Doprawiłam solą i pieprzem.
3. Wylałam na spód tarty; nie trzeba go wcześniej podpiekać.
4. Na wierzchu ułożyłam ćwiartki fig, wciskając je delikatnie w masę serową.
Pieczenie:
Rozgrzałam piekarnik do 200'C, wstawiłam tartę i piekłam ją przez ponad 40 minut. Czas trzeba kontrolować, sprawdzałam patyczkiem, czy masa już się ścięła. Nie powinna być zbyt wypieczona, bo wierzch będzie wyschnięty i twardy.
Tarta jest doskonała na gorąco, ale również na zimno, nawet następnego dnia po nocy przechowania w lodówce.
Spód ma ciekawą konsystencję dzięki miodowi i rozmarynowi, który bardzo wzbogaca smak.
Do niej zdecydowanie polecam różowe wino, bo jest leciutka dzięki koziemu serowi. Wykonanie jest proste i szybkie. Czas przygotowania wydłuża się trochę jedynie przez konieczność przechłodzenia ciasta na spód.
mam słabość do fig i bardzo ich wyczekuję. w tym sezonie zjadłam już kilka i ciągle mi mało :-))) najbardziej lubię je solo i choćby tarta była najpyszniejsza.. figi i tak nie doczekają;)
OdpowiedzUsuńmusisz kupić tak dużo, żebyś nie dała rady ich pochłonąć:)
UsuńNo nie! Muszę kupić gdzieś figi, Twoje zdjęcia po prostu mnie do tego zmuszają. :)
OdpowiedzUsuńjesteś bardzo miła!dziękuję. co do fig, warto bo w wypiekach, i nie tylko są super!
UsuńMaju! Tarta wspaniała!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam:)
Aniu (czy tak się do Ciebie można zwracać?), baaardzo mi miło i dziękuję za tak piękne komplementy:)
UsuńJem ją oczami!
OdpowiedzUsuńTarta doskonała.
Uwielbiam figi.
Na Twoich zdjęciach są piękne.
dziękuję! ja też przepadam za figami i wszystkim, co figowe:)
UsuńWpadłam powiedzieć, że w amoku kliknęłam na USUŃ, zamiast OPUBLIKUJ na Twoim komentarzu dot risotto. Przepraszam! I cieszę się, że się skusiłaś na ten przepis. :)
OdpowiedzUsuńna przepis się skusiłam, zobaczymy co zdziałam..
Usuńnigdy nie jadłam świeżych fig... a ciągnie mnie do nich niesamowicie
OdpowiedzUsuńno coś Ty Ola! spróbuj chociaż, można świeże teraz kupić:)
UsuńŚwieże figi są rewelacyjne.Lubię pod każdą postacią.Zestawienie z kozim serem - rewelacja.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńto prawda, figi w każdej postaci się sprawdzają:)maja
UsuńFigi uwielbiam, tarta boska!
OdpowiedzUsuńdzięki Aga, miło mi to słyszeć:)
Usuńjej ta tarta musi być wyśmienita! świetnie połączone smaki
OdpowiedzUsuńTarta przecudna i przesmakowita:-) Narobiłas mi apetytu!
OdpowiedzUsuńFigi uwielbiam w kazdej praktycznie 'konfiguracji' : i na slodko, i na wytrawnie, w dzemowym sloiczku i na tarcie. Z serami tez bardzo jej do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dziękuję, zgadzam się, są doskonałe w kuchni, szkoda, że w naszym klimacie nie rosną.teraz planuję figi na słodko w tarteletkach:)
UsuńNigdy nie jadłam takiej tarty, a szkoda... :(
OdpowiedzUsuń