Babeczki.
Piekłam muffinki, babeczki z owocami w różnych odmianach, rogaliki, bułeczki słodkie, ale nigdy nie robiłam tego rodzaju wypieków; nie słodkich, słonych, a tak bardzo lubię je jeść. Nowe wyzwanie. Chciałam wykorzystać warzywa sezonowe i połączyć je ze smakami, które lubię, południowymi, nagrzanymi słońcem.
I to wszystko można znaleźć w babeczkach z brokułami, pomidorami suszonymi i serem.
BABECZKI Z BROKUŁAMI, POMIDORAMI SUSZONYMI I SEREM
Ilość wystarcza na 12 babeczek.
Składniki:
250g brokułów
15 suszonych pomidorów
800g mąki pszennej
1 duża łyżka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
100ml oliwy z oliwek
400ml mleka
100g sera gorgonzola
kilkanaście czarnych oliwek pokrojonych w cieniutkie plasterki
3 - 4 ząbki czosnku pokrojonego w drobniutkie kawałeczki
dodatkowa oliwa do polania babeczek po upieczeniu
Wykonanie:
1. Brokuły ugotowałam w lekko posolonej wodzie przez 5 minut, odcedziłam, ostudziłam i pokroiłam na drobne kawałki.
2. Pomidory pokroiłam w drobne paseczki.
3. W misce wymieszałam mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i cukrem. Dodałam oliwę i mleko i szybko wymieszałam. Uzyskałam ciasto, które pięknie odchodziło od ścianek miski. Początkowo ciasto było trochę za gęste, dodałam jeszcze trochę oliwy i mleka.
4. Ciasto połączyłam z brokułami, pomidorami i oliwkami.
5. Nagrzałam piekarnik do 225'C, przygotowałam blaszkę do babeczek z 12 dołeczkami na babeczki; do każdego z nich włożyłam papierową foremkę. Napełniłam każdą foremkę ciastem, a po środku każdej babeczki zrobiłam palcem wgłębienie i włożyłam w nie po kawałku gorgonzoli.
6. Piekłam babeczki przez około 30 minut, aż się zezłociły na wierzchu.
Po upieczeniu trzeba zostawić babeczki w formie na kilka minut, potem dopiero wyłożyć na kratkę do pieczenia i zostawić do ostygnięcia. To bardzo ważne, żeby je wyjąć po kilku minutach, bo stają się mokre od spodu.
Babeczki są doskonałe jeszcze ciepłe, tuż po upieczeniu. Bardzo dobre są również na zimno.
Jeszcze ciepłe, polałam oliwą z posiekanym czosnkiem. Były pyszne.
Do ciasta na babeczki można dodać twardy ser pleśniowy w małych kawałeczkach, to dodatkowa opcja, którą wymyśliłam już po upieczeniu.
Można je przechowywać w pudełku przez 1 - 2 dni; nie stracą wilgoci.
Nigdy nie jadłam wytrawnych muffinek. Dosłownie nigdy, serio! Niemniej, mam ochotę spróbować. Brokuły i gorgonzola? Zdecydowanie moje połączenie. :)
OdpowiedzUsuńojej, to musisz spróbować, koniecznie! a smaki z pomidorami suszonymi komponują się doskonale!pozdrawiam Cie ciepło!
UsuńJa też nigdy nie jadłam wytrawnych muffinek. Ale bardzo jestem ciekawa smaku, wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńmusisz w takim razie zaryzykować i spróbować je zrobić, przepis jest całkiem łatwy, a smak doskonały. dziękuję:)
UsuńJa jadłam i tamte były pyszne, te Twoje też na takie wyglądają:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję, są całkiem niezłe a wiec cieszę się, że rozpracowałam tę recepturę. pozdrawiam:)
UsuńCudowne te Twoje maleństwa! Smakować też muszą wyśmienicie. :-)
OdpowiedzUsuńpołowa sukcesu to zachęcający wygląd!dziękuję:)
UsuńWytrawne muffinki kuszą mnie już od jakiegoś czasu :) Twoje prezentują się wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńPo moim powrocie z obozu w końcu się za nie wezmę!
baw się dobrze!
Usuńale pyszności :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, staram się wymyślać dobre nowości:)
Usuńdopiero rano wyjazd! :)
OdpowiedzUsuńto śpij dobrze!! idź już spać:)
UsuńRewelacja! Ulubione składniki!!
OdpowiedzUsuńdzięki! moje też; poza tym w miarę dietetyczne, mam nadzieję:)
UsuńUwielbiam wytrawne muffiny,zwłaszcza z dodatkiem serów pleśniowych :) Twoje prezentują się cudnie! chętnie bym ukradła jedną co by mi umiliła oczekiwanie na tartę,też wytrawną, którą właśnie piekę ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Twoja tarta wyszła pysznie!pozdrawiam:)
Usuń