poniedziałek, 3 września 2012

3 września 2012

Już wspominałam o mojej miłości do makaronów. Uczucie się potęguje, kiedy mogę do makaronu dodać świeże kurki.
Nie będę udawała, że grzyby zebrałam sama. Nie to, że nie lubię grzybobrania, wręcz przeciwnie, uwielbiam. Mam jednak problem z przywołaniem w mojej pamięci udanych zbiorów, doskonale natomiast pamiętam to mozolne dreptanie po lesie, ze wzrokiem wbitym w podłoże, z pustym koszykiem, czy co tam niosłam.
Teraz zmieniłam taktykę; latem staram się korzystać z dobrodziejstw lasu ile się da, ale kupując grzyby przy drodze przy okazji różnych podróży. Wczoraj wracałam znad morza i, jak zwykle, wykorzystałam okazję. Miałam ogromną ochotę również na inne grzyby, ale grzybiarze oferowali jedynie kurki. Dowiedziałam się od nich ciekawej rzeczy na temat powiązania między grzybami a burzą. Burza z błyskawicami powoduje, że grzybnie pewnych grzybów zanikają i potrzebują trzech tygodni, żeby się odrodzić. Kurka czyli pieprznik, jako grzyb blaszkowy, nie jest na te efekty burzowe wrażliwy.

Kurki mam, doskonały pomysł na makaron, dzięki Tessie Caponi - Borawskiej również, a więc dzisiaj makaron z kapustą włoską i grzybami.

PENNE Z KAPUSTĄ WŁOSKĄ I GRZYBAMI  




Kapusty u nas nie brakuje. Ale zwykle kojarzy się z nudną, ciężką, gotowaną kapuchą. A Włosi, jak się okazuje, uwielbiają naszą kapustę i doceniają wszystkie jej odmiany. W połączeniu z kurkami zyskują nową jakość, i kapusta, i grzyby.

Składniki:

1 łyżka oliwy z oliwek
1 duża cebula pokrojona w drobną kostkę
3  - 4 duże ząbki czosnku pokrojone w cieniutkie plasterki
100g chudego boczku wędzonego pokrojonego w kostkę
1/4 główki kapusty włoskiej pokrojonej w drobniutkie, długie, cieniutkie paseczki

2 łyżki masła
100g kurek albo innych grzybów leśnych; w ostateczności mogą być pieczarki, oczywiście oczyszczone i pokrojone, chyba, że tak jak moje, kurki są drobniutkie

paczka makaronu penne

150g parmezanu albo, najlepiej, świeżo startego sera pecorino
sól
pieprz


na zdjęciu kapusta włoska i ser pecorino w kawałku



 Wykonanie:

1.   Na patelni rozgrzałam oliwę, wrzuciłam cebulę i czosnek i zeszkliłam, czyli podsmażyłam leciutko.

2.   Dodałam boczek i leciutko go zrmieniłam.

3.   Wrzuciłam poszatkowaną kapustę i obsmażałam, aż stała się al dente,  czyli krucha, nie może być za miękka. Doprawiłam solą i pieprzem.

4.   Na drugiej patelni roztopiłam masło i usmażyłam na nim kurki na złoty kolor. 

5.   Makaron ugotowałam al dente, czyli według mojej receptury o dwie minuty krócej niż podaje przepis na opakowaniu.




6.   Wyłożyłam go na talerze, na nim ułożyłam podsmażone kurki, a na nich kapustę z boczkiem. Całość posypałam startym pecorino.







Przygotowanie całości zajęło około 25 - 30 minut. Danie trzeba podawać natychmiast po ugotowaniu, świeże i gorące. Można posypać posiekaną natką pietruszki. 

14 komentarzy:

  1. Ajaj, uwielbiam. Z tym, że nigdy nie testowałam do tej potrawy boczku, bo zawsze jakoś nie byłoby co z nim potem zrobić. Ale... Może jednak zainwestuję, bo to mi zbyt zachęcająco wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potem możesz zrobić tartę z boczkiem i porami, albo możesz zrobić rewelacyjną sałatę z boczkiem, gruszką i serem pleśniowym. boczek pycha!nie zwlekaj z zakupem i napisz mi jak Ci się spodobał:)

      Usuń
  2. Maja, zaczarowałaś mnie tym makaronem! z kurkami? biorę podwójną porcję! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie byłam wielką fanką makaronów - lubię je, choć bez jakiegoś strasznego uwielbienia. ale jak patrzę na Twoje danie.. mam na nie wielką ochotę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej! to duży komplement; gdyby mi się jeszcze udało namówić Ciebie do zjedzenia!

      Usuń
  4. Apetyczne połączenie smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna kombinalcja i na dodatek łatwo przerobić na wersję wegetariańską :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki; a właśnie, czy wegetarianie jedzą grzyby?

      Usuń
  6. wygląda super :) ale w UK nie widziałam nigdzie kurek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie ja też nie:( ale są jakieś forest mushrooms na bank! a jeżeli nie to od biedy pieczarki, albo coś w tym stylu. pozdrawiam:)

      Usuń
  7. NIam, niam niam. PYCHA!
    Łukasz http://kuchniaalukasza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń