Śliwki można wykorzystać i do wytrawnych wypieków, i do słodkich. To, co upiekłam to ciasto na deser, z nutką piernikową, czyli taką lekko korzenno - wytrawną.
Piernik z suszonymi śliwkami to klasyczne połączenie. Dlaczego nie połączyć przypraw imbirowej, cynamonowej czy goździkowej ze świeżymi śliwkami? Zdecydowanie sprawdziła się ta kombinacja. Ciasto jest wilgotne, bardzo aromatyczne i zaraz po upieczeniu nasączone i oblane polewą karmelową, co wynika ze sposobu pieczenia.
CIASTO ORZECHOWO - ŚLIWKOWE ODWRÓCONE
Składniki:
130g (9 łyżek) masła
1 kubek (200 - 220g) cukru brązowego
500g renklod, najlepiej czerwonych, pokrojonych na małe łódeczki
1 jajko
1/2 szklanki śmietany kremówki czyli 30%
1 kubek mąki
1/2 łyżeczki mąki
szczypta soli
2 łyżeczki przypraw: cynamonu z kardamonem i mielonymi goździkami
starta skórka cytrynowa
1/2 kubka posiekanych orzechów włoskich
Wykonanie:
1. Piekarnik rozgrzałam do 160'C. Na dno formy o średnicy około 20cm włożyłam 3 łyżki z całości masła i formę wstawiłam do piekarnika. Kiedy masło się rozpuściło, a trwało to kilka minut, wyjęłam formę ze stopionym masłem i cały spód posypałam połową kubka cukru brązowego.
2. Na warstwie cukru ułożyłam śliwki pokrojone na zgrabne łódeczki; starałam się tak je ułożyć, żeby zachodziły na siebie i w miarę szczelnie pokryły spód formy. Odstawiłam formę i przygotowałam ciasto.
3. Utarłam resztę masła z pozostałym cukrem, potem dodałam jajko i wszystko utarłam na kremową masę o kremowej konsystencji. Osobno połączyłam pozostałe suche składniki, czyli mąkę, sodę, sól, przyprawy i orzechy. Po wymieszaniu, dodałam do kremowej masy maślanej, połączyłam obie masy dokładnie, ale delikatnie.
4. Gotowe ciasto wyłożyłam na śliwki na spodzie formy. Temperaturę piekarnika d pieczenia ciasta
zwiększyłam do 200'C. Wstawiłam ciasto do piekarnika i piekłam przez około 55 - 60 minut; najlepiej patyczkiem sprawdzać, czy ciasto jest już upieczone, czyli czy patyczek jest już suchy.
5. Po upieczeniu wyjęłam formę i poczekałam kilka minut. Potem nożem okroiłam ciasto dookoła i wyłożyłam na większy niż forma talerz, odwracając ciasto tak, aby spód znalazł się na wierzchu.
UWAGA: ostrożnie, bo na spodzie jest płynny, gorący karmel, który może wyciekać i oparzyć!
Ciasto śliwkowe najlepsze jest na gorąco, może być podane z lodami albo, tradycyjnie, bo bardzo lubię te smaki, z jogurtem greckim.
Kawałek takiego ciasto prosto z piekarnika musi być pycha!
OdpowiedzUsuńi do tego filiżanka kawy..:)
UsuńTen lepiący się wierzch mnie przyciąga... :D
OdpowiedzUsuńwiesz, co dobre:)
UsuńWszystkie dodatki są moimi ULUBIONYMI!!! :)
OdpowiedzUsuńto może spróbujesz zrobić sam? mógłbyś częstować gości:)
UsuńAle musi być aromatyczne! Takie ciasta kojarzą mi się już z jesienią i wieczorami spędzanymi z kubkiem ciepłej herbaty w dłoni :)
OdpowiedzUsuńbo to takie jesienno - zimowe trochę ciasto. pozdrawiam :)
Usuńwygląda super, jednak ja do ciast mam dwie lewe ręce :)
OdpowiedzUsuńno coś Ty! nie wierzę! spróbuj krok po krok według przepisu, na pewno wyjdzie:)
Usuńwygląda pysznie. uwielbiam śliwki.
OdpowiedzUsuńOj, co ja tu widzę, ciasto bardzo w moim typie :)
OdpowiedzUsuńmiło mi:) a tak w ogóle, jesień za pasem a ono bardzo jesienne...
UsuńTo ciacho wygląda tak kusząco... <3
OdpowiedzUsuńdzięki:)mam nadzieję, że kusi!
Usuń